Tutaj zamieszczamy pamiętniki Odlotowych Agentek
Pamiętnik Clover
Byłyśmy w sklepie poszukać prezentów dla mam z okazji ich święta. Sam nagle zauważyła płaszcz (wyglądał jak z lat 60-tych). Od razu powiedziała, że to idealny podarunek. Ja i Alex odciągnęłyśmy ją od wystawy, wybijając jej z głowy kupno tego. Po chwili Alex podniosła papierek, który reklamował hotel wypoczynkowy, w którym można spędzić dzień z mamą. Wiedziałyśmy, że to jest to. Chwila potem Jerry ściągnął nas do Agencji. Powiedział, że wyjeżdża do swojej mamy w odwiedziny z okazji dnia Matki. Gdy Jerry nacisnął przycisk i wyleciał to razem z Sam i Alex poszperaliśmy Jerr’emu w gadżetach. Alex znalazła gumę do żucia. Nie był to dla niej specjalny gadżet, ale zabrała ją ze sobą. Sam znalazła 10 – cio karatowy łańcuszek, a ja wybuchową spinkę w kształcie motyla. Gdy wyszliśmy z agencji pokazałyśmy mamą reklamowany hotel. Byłyśmy zachwycone razem z mamami. Ja z moją mamą poszliśmy na kąpiel błotną a przed nią moja mama poszła umyć ręce. Gdyż w szatni jedna z szafek otworzyła się i wciągnęła moją mamę. Alex z mamą były masowane. Jej mama poszła do szatni i także zastała wciągnięta. Z kolei Sam z mamą chciały pojeździć na rowerach. Gdy mama Sam poszła napełnić bidon została wciągnięta przez tajemniczą szafkę. Gdy mama Sam Alex i moja wyszły razem z szatni po tym jak zostały wciągnięte, miały na sobie bransoletki, których wcześniej nie zauważyłyśmy. Gdy nasze mamy wróciły, moja mama chciała mnie utopić w kąpieli błotnej. Nie udało jej się, gdyż miałam przy sobie gadżet od Jerr’;ego. Mama Alex wypchnęła ją na ulice, gdy leżała na specjalnym wózku do masażu. Alex z umiejętnością wyskoczyła z wózka. Szczęście, że pracuje w Agencji! Gdy Sam poszła z mamą jeździć na rowerach jej mama zepchnęła ją ze skały w przepaść. Na szczęście Sam potrafiła się uratować. Po tych wypadkach postanowiłyśmy się spotkać. Z nadajnika zadzwoniłam do Alex, a Alex do Sam. Gdy wychodziłam, mama zaatakowała mnie po raz drugi. Na szczęście udało mi się uciec. Po ucieczce sprawdziłyśmy, co nie gra z naszymi mamami (wcześniej tego nie wiedziałyśmy). Okazało się, że mają na sobie opaski. Odkryłyśmy również, że nasze mamy szykują na nas atak. Postanowiłyśmy sprawdzić też skąd pochodzi sygnał od opasek. Sam wyciągnęła gadżet, który zabrała Jerry’emu. Udało nam się. Zbadałyśmy sygnał i ruszyłyśmy za nim. W trakcie drogi. Gdy prowadziła Alex, nagle zauważyłyśmy nasze mamy. Chciały zepchnąć nas z drogi. Powiedziałam wtedy: „Jest coś gorszego niż Alex za kierownicą. Jej mam za kierownicą!” Chciałyśmy uciec, ale nasze mamy zepchnęły nas z drogi. Ja i Sam zostałyśmy związane, ale Alex wydawało się, że to był sen. Obudziła się i dopiero wtedy wszystkie zauważyłyśmy, że sprawcą tego był Tim Scan, czyli Tim Okrutnik. Znałyśmy go. Wcześniej wsadziłyśmy go do więzienia, ponieważ chciał odebrać nam Jerr’ego. Ale wróćmy do histori… Nasze mamy wsadziły nas do sauny. Ja próbowałam się wydostać przez drzwi Sam waliła w ściany, a Alex spróbowała gumy Jerr’ego. Zdenerwowałyśmy się, ponieważ guma zaczęła rosnąć. Na szczęście guma okazała się pomocna i rozsadziła saune. Wydostałyśmy się i wyruszyłyśmy na pomoc mamą. Ja i Alex byłyśmy zdziwione, bo Sam zaprała latający plecak. Ale przydał się. Odnalazłyśmy Tim’a Scan’a i postanowiłyśmy dać mu nauczkę. Wszystko skończyło się dobrze, agenci zabrali Scan’a, mama Alex wciąż chciała znaleźć chłopaka dla niej, moja mama przyznała się wreszcie, że ma skąpe ubranie, a Jerry… no cóż on postanowił zaprosić swoją mamę do hotelu…. Dobra kończę, bo się rozpisałam. Następną misję i nie tylko też opisze! Papa! Clover 01. 06. 2003, Dzień Dziecka Po naszych przygodach z mamami i Tim’em Scan’em nadszedł Dzień Dziecka. My nie jesteśmy już dziećmi, ale chciałyśmy coś wydusić z Jerr’ego w tym dniu. Otóż szukałyśmy sposoby, aby dostać się do agencji. Niestety nie udało się nam dobrze wiedziałyśmy, że nie da się od tak wejść do Agencji. Poddałyśmy się i postanowiłyśmy iść na pizze. Zgadnijcie, kogo tam znalazłyśmy! Jerr’ego! Byłyśmy zachwycone tym widokiem, ponieważ jadł on, hot - dog’a! Nie było to do niego podobne (zwykle jadał u swojej mamy), ale nie oto chodzi. On nienawidzi żadnych restauracji! A poza tym siedział przy stoliku z Britny. Podeszłyśmy i zapytałyśmy, co on robi z Bitny prze stoliku. Otóż miał on dla niej prace. Mogłyśmy znów pracować razem! Jerry wysłał nas na misje: Dzień Dziecka. Dziwiło nas kompletnie. Co miałyśmy robić na takie misji?! Jerry zrobił nam kawał! (myślę, że pomylił mu się dniem 1. Kwietnia….) Wysłał nas do przedszkola. Gdy weszłyśmy nazwano nas: „o nowe uczennice przyszły”! Było to bardzo upokarzające. Postanowiłyśmy razem z Sam, Alex i Britny dać mu nauczkę. Następnego dnia wdarłyśmy się do Agencji. Jerry akurat drzemał. Wzięłyśmy jego portfel - nadajnik. Zadzwoniłyśmy do jego mamy, aby przyjechała w odwiedziny pod pretekstem: „on naprawdę źle się czuje!” Udało się! Mama Jerre’go przyjechała następnego dnia. Przez cały tydzień pomagał mu w toalecie, karmieniu itp. Było naprawdę warto. Chociaż potem wysłał nas na kolejną nudną misję… Clover.